cookie i naciągasze

5 grudnia 2013 roku Urząd Komunikacji Elektronicznej poinformował,ze zgłosiło się kilka osób, które otrzymały pismo z wezwaniem do zapłaty za brak komunikatu o popularnych „ciasteczkach” czyli tzw. cookies, które są wykorzystywane przez serwisy internetowe do zbierania informacji o sposobie korzystania ze stron www przez ich użytkowników.

Od 22 marca tego roku właściciele stron internetowych mają obowiązek informować internautów o korzystaniu przez ich witryny z plików cookies (pewnie już każdy z Was zauważył nieraz denerwujące komunikaty o ciasteczkach na ogromnej ilości stron).

Oszuści w piśmie domagają się wpłaty 500zł grzywny pod rygorem wszczęcia postępowania komorniczego. Pismo wygląda na urzędnicze, dane UKE się zgadzają z wyjątkiem numeru konta. UKE jasno daje do zrozumienia, że pisma nie są wysyłane od nich i prosi każdego, kto takie wezwanie otrzymał, aby zgłosił ten fakt na policję. Sam urząd również zgłosił do prokuratury podejrzenie o popełnieniu przestępstwa.

Jest to kolejny przykład na to, jak niepotrzebna ustawa może wywołać więcej problemów niż korzyści (jeżeli takowe w ogóle w tym przypadku są).

Fałszywe pismo od (rzekomo) UKE

Zobacz także: