W ciągu ostatniego roku odnotowano znaczny wzrost internetowych ataków umotywowanych politycznie. Według raportu opracowanego przez McAfee głównymi celami państwowych ataków są sieci rządowe i infrastruktura o znaczeniu krytycznym: sieci energetyczne, transportowe, telekomunikacyjne, systemy finansowe oraz systemy zaopatrzenia w wodę.

Cyberwojna to zatem nie tylko wojna pomiędzy komputerami – może ona spowodować realne zniszczenia w rzeczywistym świecie, a nawet śmierć wielu osób. W większości krajów rozwiniętych infrastruktura o znaczeniu krytycznym jest bowiem podłączona do internetu i niestety nie znajduje się pod właściwą chronioną.

„W ciągu najbliższych 20–30 lat cyberataki coraz częściej będą należeć do arsenału działań wojennych” ― powiedział podsumowując raport William Crowell, były wicedyrektor amerykańskiej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. „Nie potrafię jednak przewidzieć, czy sieci będą tak wszechobecne i tak niezabezpieczone, żeby cyberwojna mogła całkowicie zastąpić tradycyjne ataki zbrojne”.

Źródło: http://www.efi24.com

Zobacz także: