W sieci grasuje nowy szkodnik. Malware działa w bardzo sprytny sposób: szantażuje użytkowników wcześniej wgranymi plikami na komputer. Wirus ten jest wyjątkowo paskudny i trudny do usunięcia.

Malware dostaje się do komputera kiedy korzystamy z nieznanych stron i bardzo szybko instaluje się w plikach systemowych. Następnie część naszych danych szyfruje, czyli tracimy do nich dostęp bez wpisania nieznanego nam hasła. Właściciel komputera dostaje informację: odzyskanie zaszyfrowanych plików jest możliwe tylko po zapłaceniu haraczu. Użytkownik ma na to 96 godzin, czyli 4 dni.

Ale dopiero tutaj zaczyna się zabawa z szantażystami: straszą, że nasza odmowa spowoduje zgłoszenie nas na…policję! Oszuści informują nas o tym, że na naszym komputerze zostały zainstalowane pliki nielegalne, m.in. z dziecięcą pornografią. Odmowa zapłaty haraczu może nas kosztować bardzo wiele.

I chociaż mamy 96 godzin na zapłacenie, to już po 48 godzinach okup wzrasta do 3000 euro. Większości użytkowników nie uda się oszukać i nie wyślą pieniędzy na konto oszustów, ale i tak zostaje problem z zaszywrowanymi plikami. Nie wszystkie uda się odzyskać.

Najlepszym rozwiązaniem jest tworzenie kopii zapasowych swoich danych. Równie ważne jest posiadanie najnowszego oprogramowania, aby zabezpieczyć się przed szkodnikami z sieci.


Źródło: http://seqrity.pl

Obrazek: https://securityawareness.pl

Zobacz także: