W nawiązaniu do artykułów z cyklu: „Jak stać się ofiarą?”, przedstawiam kolejne bronie, którymi posługują się socjotechnicy: sympatię oraz strach.

Sympatia  – socjotechnicy często wykorzystują fakt, iż chętniej spełniamy prośby osób, które lubimy. Lubimy osoby, które są do nas podobne, maja podobną pracę, wykształcenie czy hobby. Socjotechnik będzie badać przeszłość celu i udawać zainteresowanie rzeczami, które są dla niego ważne. Dodatkowo mogą oni również budować sympatię przez prawienie komplementów i pochlebstw. Inna taktyką jest żonglowanie nazwiskami ludzi, które cel zna i lubi.

Hakerzy używają pochlebstw żeby podbechtać ego ofiary, bądź biorą na cel ludzi, którzy niedawno zostali nagrodzeni za jakieś osiagnięcie.

Strach – socjotechnik czasami wmawia celowi, że stanie się coś strasznego, ale, że można zapobiec nadciągającej katastrofie, jeśli cel posłucha jego sugestii. Przykładowo socjotechnik wykonuje telefon do ofiary oraz straszy, iż ofiara straci cenne dane, jeśli nie zgodzi się na zainstalowanie poprawki w serwerze bazy danych firmy. Strach czyni ofiarę podatną na przyjęcie proponowanego rozwiązania.

Podłoże strachu leży często u podłoża ataków opartych na prestiżu. Socjotechnik udający członka kierownictwa firmy na cel może wziąć sekretarkę albo pracownika niższego szczebla.

Źródło:

K.Mitnick; W.Simon, Sztuka infiltracji, Wyd. Albatros, Warszawa 2006.

Zobacz także: