O oprogramowaniu osadzonym w urządzeniach medycznych zwykle myślimy jak o oprogramowaniu tworzonym w jakichś niezwykle wyspecjalizowanych językach, które gwarantują pacjentowi bezpieczeństwo. Tymczasem okazuje się, że znaczna część tych systemów jest programowana przy użyciu standardowych narzędzi do programowania mikrokontrolerów i poddawana jedynie prostym testom funkcjonalnym.

Podobna sytuacja panuje na rynku urządzeń stacjonarnych (np. ultrasonografy), które działają na bazie systemów operacyjnych ogólnego przeznaczenia i często w archaicznych wersjach (np. Windows 2000 czy Windows 3.1), z których wiele można podłączyć do sieci.
Raport przygotowany przez Software Freedom Law Center dokumentuje liczne przypadki wycofywania urządzeń medycznych, w tym także wszczepialnych – rozruszników, pomp insulinowych czy zewnętrznych pomp infuzyjnych, podających leki na przykład w chemioterapii. W latach 2005-2009 amerykańska agencja do spraw leków (FDA) otrzymała prawie 60 tys. zgłoszeń dotyczących nieprawidłowego działania pomp infuzyjnych, w tym także takie, które skutkowały pogorszeniem stanu chorych czy nawet śmiercią.

Źródło: www.securitystandard.pl

Zobacz także: