Amerykanka musi zapłacić 220 tys. dolarów za pobranie i udostępnienie 24 piosenek z Internetu. Jammie Thomas-Rasset korzystała z  KaZaA, popularnego programu do pobierania plików z sieci. Sąd zabronił jej także produkowania klipów muzycznych i ich dystrybucji.

Capitol Records, Sony BMG Music, Arista Records, Interscope Records, Warner Bros. Records i UMG Recordings zwarły swe szeregi w walce o swoje prawa. Amerykańskie koncerny muzyczne dowodziły, że kobieta pobrała ponad 1,7 tys. plików. Skupiły się jednak na 24, które zostały wybrane jako reprezentatywna próba.

Ta sądowa batalia trawała od kilku lat. Zrzeszenie sześciu koncernów muzycznych najpierw skontaktowały się z oskarżoną w 2005 roku. Została skazana w 2007 roku, następnie oddalono zarzuty wobec niej. Wciąż jednak sprawa wracała na wokandę. Zmieniał się także wyrok: w trakcie sądowych potyczek miała już zasądzony karę na prawie dwa miliony dolarów, które miała zapłacić wytwórniom. Odwołała się jednak.

Ten wyrok jest jednak ostateczny i Amerykanka musi zapłacić 220 tys. dolarów.  Poszkodowane wytwórnie dostaną więc po 9250 dolarów za każdy pobrany plik.


Źródło: http://nakedsecurity.sophos.com

Zdjęcie: http://www.sxc.hu

Zobacz także: