Jak się okazuje najgroźniejszym zagrożeniem bezpieczeństwa firmy są jej wewnętrzni pracownicy. Pewien pracownik z Salt Lake City, w stanie upojenia alkoholowego wszedł do firmy i oddał strzały w serwer firmowy.

Straty zostały oszacowane na $ 100 000, dodatkowo oskarżony usłyszał zarzuty o składaniu fałszywych zeznań. Twierdził, że został pobity, okradziony z broni i nafaszerowany narkotykami.  Jednakże po rozmowie z przyjaciółmi strzelca okazało się, iż oskarżony podczas rozmów wspominał o chęci ataku na serwer.

Tworzenie kopii zapasowych, trzymanie ich z dala od miejsca źródłowego, wirtualizacja i duplikacja maszyn to jedyny ratunek i ochrona bezpieczeństwa firmy.

Źródło: subeltblog.blogspot.com

Zobacz także: